Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej – 2 października 2025

Apel pomordowanych kapłanów w Starogardzie Gdańskim

Jak co roku 2 października był Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 roku. To było pierwsze niemieckie ludobójstwo podczas II wojny światowej! Ofiarami tej ohydnej zbrodni stali się Polacy z Pomorza – głównie ludzie wykształceni, gdyż według niemieckiej logiki zbrodni to oni byli największą przeszkodą „w umacnianiu niemczyzny na wschodzie”!

W tym roku największa uroczystość odbyła się w Starogardzie Gdańskim, który jest położony 7 km od Lasu Szpęgawskiego, miejsca masowych zbrodni niemieckich jesienią 1939 roku i na początku 1940 roku. Organizatorem uroczystości byli ksiądz dziekan starogardzki, proboszcz parafii św. Wojciecha Janusz Lipski i wielki mistrz Konfederacji Orderu św. Stanisława Stefan Kukowski. Wspierał ich prezydent miasta Janusz Stankowiak i dyrektor Aresztu Śledczego płk Leszek Urbanowicz.

Polskie Stowarzyszenie Morskie Gospodarcze im. Eugeniusza Kwiatkowskiego było współorganizatorem uroczystości. Prezes Marek Wardaszka i wiceprezes Sławomir Latos złożyli biało-czerwone kwiaty pod murem więzienia starogardzkiego, skąd Niemcy wywozili do Lasu szpęgawskiego pobitych więźniów na śmierć. Autorem scenariusza całej uroczystości był członek zarządu naszego Stowarzyszenia Piotr Szubarczyk, przedtem wieloletni pracownik IPN, który też zredagował 36-stronicowy biuletyn, zawierający wiele ważnych informacji o zbrodni.

Przybyło wielu gości. Doradca prezydenta RP dr Karola Nawrockiego, pan Jarosław Bujak, odczytał piękny list do zgromadzonych. Byli posłowie, radni Sejmiku Pomorskiego, radni Rady Powiatu Starogardzkiego, radni rad gminnych z tego powiatu i liczni goście spoza obszaru starogardzkiego. Szczególnie serdecznie przywitano radnego Sejmiku Romana Dambka, który był inicjatorem dnia pamięci, ustanowionego przez Sejm RP 13 stycznia 2023 roku.

Było wielu księży, Mszy św. koncelebrowanej za pomordowanych przewodniczył ks. prof. Jan Walkusz, jeden z najlepszych znawców niemieckiej zbrodni pomorskiej (ciekawy artykuł ks. profesora w załączonym biuletynie).

Przykrym zgrzytem była nieobecność na uroczystości pracowników Oddziału Gdańskiego IPN. Jak się okazało, byli oni 3 godziny przed uroczystością, podrzucili kwiaty i odjechali. Panie Dyrektorze, to nie było żadne „uczczenie”, jak pisze pan na fb. To było totalne lekceważenie uczestników uroczystości i wysłannika Prezydenta RP. Wszyscy czekali na słowo od IPN.

Postanowiono w Starogardzie, że tegoroczny dzień pamięci będzie poświęcony głównie zamordowanym księżom (za rok nauczycielom). Scenariusz dwugodzinnej uroczystości zawierał niepraktykowany do tej pory akt pamięci – sugestywny Apel pomordowanych Księży katolickich diecezji chełmińskiej, wywołanych z imienia i nazwiska. Wielu z nas miało łzy w oczach, słuchając apelu. Poniżej przedstawiamy  jego treść.

*  *  *

Szanowni Zgromadzeni

Stoimy na placu przed kościołem św. Wojciecha – patrona Polski i patrona królewskiego miasta Starogardu. Przed kościołem zaprojektowanym przez Sługę Bożego ks. Antoniego Henryka Szumana. Zbudowanym przez firmę Jana Pillara. Obydwaj stali się ofiarami niemieckiego ludobójstwa.

Z tego miejsca wołamy kapłanów Kościoła chełmińskiego, zamordowanych na jesieni 1939 roku, w czasie nazwanym przez Sejm RP Niemiecką Zbrodnią Pomorską. Umierali za Kościół, za wiarę i za Ojczyznę. Alfred Rosenberg, ideolog partii Hitlera, tłumaczył: „Raz na zawsze musi zostać usunięty tak zwany Stary Testament jako książka religijna […]. Widzimy dzisiaj, że najwyższe wartości Kościoła rzymskiego nie odpowiadają naszej niemieckiej duszy”…

Ksiądz Szuman jest postacią przewodnią procesu 2 grupy polskich męczenników II wojny światowej. Z listu księdza do wychowanka diakona Janka Sajewicza: „Ufam, że będziesz kapłanem według Serca Bożego. Módl się i za mnie, bym takim był, a gdyby była taka wola Boża, męczennikiem […]. Mam wrażenie, że kres mojego życia już się zbliża – nie z powodu wieku, lecz w idących katastrofach”. Sługa Boży zapowiada proroczo swoją śmierć!

Z listu do siostry Wandy: „Niech Ci Bóg błogosławi w dalszym życiu […]. Brat Twój byłby szczęśliwy, gdyby mi było dane umrzeć za Wiarę i Ojczyznę. Lecz proszę Boga, by męka długo nie trwała”… Bóg wysłuchał swojego kapłana. Męka trwała tyle, co strzał karabinowy pod murem barokowego kościoła w Fordonie.

16 października 1939

Niemcy przywożą do Lasu Szpęgawskiego 30 kapłanów – prosto ze starogardzkiego więzienia, gdzie byli bici i poniżani. W lesie każą im wchodzić do wykopanego dołu i kłaść się twarzą do ziemi.

Strzelają w tył głowy, dobijają kolbami. Następnych zmuszają do położenia się na zakrwawionych ciałach współbraci i mordują w ten sam sposób.

16 października to w historii Polski pamiętne Habemus Papam roku 1978! Duch Święty wskazał podczas konklawe polskiego kapłana na biskupa Rzymu w 39 rocznicę męczeńskiej śmierci starogardzkich kapłanów! Ks. Franciszek Błędzki, proboszcz z Pączewa, ks. Leon Borowski, proboszcz z Pieców, ks. Gracjan Chyliński z Barłożna, niegdyś proboszcz kościoła św. Brygidy w Gdańsku, ks. Jan Doering z Kokoszkowów; dziekan starogardzki, kawaler Orderu Polonia Restituta, ks. Bolesław Gordon z Grabowa, ks. Leon Heyke z Kościerzyny, wybitny kaszubski poeta i dramaturg, ks. Stanisław Hoffmann, proboszcz z Pinczyna, poseł na Sejm RP, ks. Wiktor Jasiński, wikary ze Zblewa, ks. Władysław Karpiński, proboszcz skórzecki, ks. Jan Szpitter, proboszcz z Klonówki, ks. Marian Zygmanowski, proboszcz z Czarnegolasu, ks. Feliks Baumgart, proboszcz parafii Lalkowy, ks. Julian Piechowski, kuratus z Jabłowa, ks. Jan Wałdoch z Kręgu, ks. Ignacy Stawicki z Kleszczewa, ks. Alfons Górny z Dąbrówki, ks. Ambroży Lewandowski z Kościelnej Jani, ks. Henryk Chyliński z Barłożna, ks. Marian Rudnik ze Zblewa, ks. Piotr Zakryś ze Zblewa, ks. Marian Drapiewski ze Zblewa, ks. Bolesław Dąbrowski z Pelplina, ks. Franciszek Baumgart z Pelplina, ks. Alojzy Rapior z Lubichowa, ks. Kazimierz Schliep z Lubichowa, ks. Feliks Dama ze Skórcza, ks. Brunon Koziorzemski z Czarnego Lasu, ks. Franciszek Czapliński z Osiecznej, ks. Joseph Kuchenbecker z Bobowa.

Ten ostatni kapłan był Niemcem. Przeciwstawił się drakońskim zarządzeniom o mszy św., kazaniu i spowiedzi tylko po niemiecku. Jego parafianie z Bobowa byli wszak Polakami. Mordercy przyjechali po księdza. Zawieźli do więzienia, bili, wycięli nożem swastykę na czole. Kiedy szedł do ciężarówki w ostatnią drogę, zataczał się zalany krwią, podtrzymywany przez polskich współbraci. Sprawiedliwy w niemieckiej Sodomie…

20 października 1939

pod kurię biskupią w Pelplinie zajeżdża wielka buda. Ubrani w czarne uniformy bandyci zaganiają księży z Kurii biskupiej do środka. Zostaną zamordowani kilka godzin później, na terenie koszar tczewskich: ks. Juliusz Bartkowski, prepozyt kapituły katedralnej chełmińskiej, kawaler Krzyża Komandorskiego OOP, ks. Paweł Kirstein, proboszcz parafii NMP w Toruniu, później dyrektor Collegium Marianum, wykładowca w Seminarium Duchownym, ks. Paweł Kurowski, nauczyciel Collegium Marianum, kanonik kapituły katedralnej, ks. Bolesław Partyka, profesor teologii, ojciec duchowny seminarzystów, ks. Jan Wiśniewski, profesor Seminarium Duchownego w Pelplinie, ks. Alojzy Lewandowski, proboszcz parafii Pelplin, ks. Jan Zaremba, nauczyciel w Collegium Marianum, Sługa Boży ks. Józef Roskwitalski, kanonik kapituły katedralnej chełmińskiej, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, ks. Maksymilian Raszeja, profesor Seminarium Duchownego, ks. Franciszek Różyński, były rektor Seminarium Duchownego, ks. Augustyn Dziarnowski, sekretarz diecezjalnych dzieł misyjnych, ks. Józef Grajewski, ojciec duchowny w Collegium Marianum, ks. Jan Jankowski, sekretarz Kurii Biskupiej, ks. Juliusz Sielski, nauczyciel w Collegium Marianum, ks. Jan Bistram, wikary z Pelplina.

Brutalnemu „załadunkowi” przyglądał się ks. Walter Schütt. Był Niemcem. Nagle zarzucił palto i skierował się do ciężarówki.– Księdza to nie dotyczy – zawołał zdumiony bandyta. – Nein, ich muss auch… Sie sind doch meine Brüder… Bandyci zarżeli ze śmiechu i szyderczo odpowiedzieli: – Bitte schön… Umierał z polskimi współbraćmi. Sprawiedliwy w niemieckiej Sodomie…

11 listopada 1939

Morderców nie zadowalało samo mordowanie. Chcieli jeszcze upokorzyć przed śmiercią. Zabijemy was w wasze święto niepodległości! Tego dnia w Lesie Piaśnickim Niemcy zamordowali ponad 300 Polaków. Katyńskie strzały w tył głowy nad wykopanymi wcześniej dołami. Tak umierała błogosławiona siostra Alicja Kotowska. Tak umierali: Sługa Boży ks. Anastazy Kręcki, proboszcz parafii Strzelno, ks. Jan Klunder, proboszcz parafii św. Krzyża w Grudziądzu, przedtem nauczyciel Collegium Marianum, ks. Robert Sarnowski, proboszcz w Chwaszczynie, ks. Teodor Turzyński, dziekan gdyński, kanonik honorowy kapituły chełmińskiej, Sługa Boży ks. Edmund Roszczynialski z Wejherowa, kawaler Polonia Restituta, ks. Jan Zakrzewski, wikary z parafii Królowej Polski z Gdyni, ks. Feliks Klonowski, wikary z Matarni, ks. Ludwik Angryk, wikary z Hallerowa, zamordowany w Lesie Piaśnickim, ks. Antoni Pastwa, proboszcz parafii św. Mikołaja w Grudziądzu, ks. Mieczysław Żurek, sekretarz Caritas w Gdyni, ks. Jan Zakrzewski, wikary parafii NMP Królowej Polski w Gdyni, ks. Jan Bieńkowski, wikary tejże parafii, ks. Piotr Dunajski, wikary tejże parafii, ks. Kazimierz Kalisz, wikary tejże parafii, ks. Marian Felchnerowski, kuratus z Kasparusa, ks. Anastazy Fierek, kuratus z Gdyni Cisowej, ks. Leon Rompca, kuratus z Gdyni Cisowej, ks. Feliks Klonowski, wikary parafii Matarnia, ks. Józef Mówiński, kuratus z Gdyni-Witomina, ks. Brunon Olkiewicz, kuratus z Gdyni-Obłuża, ks.Antoni Sobisz, wikary parafii św. Mikołaja w Grudziądzu, ks. Czesław Racki, katecheta z Gdyni, ks. Bolesław Łożyński, wikary parafii Osiek.

Autor: Edyta Lichy serwis prasowy Urzędu Miasta Starogard Gd.

Prezydent RP dr Karol Nawrocki przysłał do Starogardu doradcę, pana Jarosława Bujaka, który odczytał list od Prezydenta. Foto Edyta Lichy, serwis prasowy Urzędu Miasta Starogardu Gd.

Na koniec przy biciu dzwonów uczestnicy Apelu modlili się o pokój w Ojczyźnie i na świecie. Rozległy się dzwony kościelne i nasza narodowa suplikacja: Święty Boże, święty mocny…

W czasie II wojny światowej z ręki niemieckiej zginęło 310 kapłanów diecezji chełmińskiej, 44,9% ogólnego stanu. Żadna grupa społeczna czy zawodowa nie poniosła procentowo takich strat podczas wojny. Pamiętajmy.

Powiązane treści